Ból
Nie myśl sobie że ze mną tak łatwo,
że we wszystko Ci uwierze,
pujde tam gdzie mi rozkarzesz,
i spełnie każde twe życzenie,
niewiesz jak boli,
gdy wiedze jak podlizujesz się do innych
dziewczyn,
zapominając jak bardzo mnie "kochasz",
jak patrzysz na mnie ukradkiem,
i sie nie odezwiesz słowem,
ból rozrywa mi serce,
a ty nic,
nawet tego nie widzisz,
powiedz że Ci na mnie nie zależy,
nie zgrywaj romantyka wielkiego,
powiedz wprost to co czujesz,
a nie rób nadziei wielkich,
ona miała racje,
gdy mnie ostrzegała,
gnuj z Ciebie nic więcej,
ale ja w Ciebie byłam zapatrzona,
nie słuchałam,
teraz żałuje że zajełeś moje serce,
dotej pory w nim mieszkasz,
żałuje..., żałuje...,
wciąż czuje twój zapach,
twój dotyk na dłoni,
twoje słowa,
i uśmiech,
kocham Cię i nic na to nie poradze,
kocham Cię i zarazem nienawidze,
tyle przykrości potrafisz zrobić,
nawet tego nie świadom,
ale jednak,
bardzo to boli,
to nie tylko zazdrość,
to ból z jakim patrze jak mnie zaczynasz
olewać,
patrzeć,
mówić,
nie dziw się jeśli przestane się do Ciebie
usmiechać,
nie dziw jeżeli zaczne nagle płakać,
TO WSZYSTKO PRZEZ CIEBIE,
PRZEZ TO ŻE SIĘ W TOBIE ZAKOCHAŁAM,
PRZEZ TO ILE ZŁA MI WYŻĄDZIŁEŚ,
NIGDY CI TEGO NIE ZAPOMNE,
NIKT MNIE JESZCZE TAK NIE POGRĄŻYŁ,
w takiej otchłani,
ŻEGNAJ,
i pamiętaj ja Cię KOCHAM,
a ty to znieszczyłeś!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.