Ból życia
Bardzo mi przykro, że większości z Was nie
był potrzebny mój tekst – wystarczył tytuł,
żeby to przez jego pryzmat, właśnie do
niego się odnieść. Nie zgadzam się ze
stwierdzeniem że dobroć popłaca, ale
jednocześnie łudzę się i to przez całe
życie, że kiedyś zapuka do moich drzwi (na
razie nie puka, a wręcz dobija się
Ignorancja). Proza o której mowa, dotyczy
niestety mojej osoby tzn. tej głupiej i
naiwnej. Dziękuję za Wasze komentarze,
głosy i życzę tego, czego mnie brakuje.
Walczę z życiem, jako takim
chociaż kocham je nad życie
lecz nie daje mi radości
raczej smutek, już o świcie.
W ciszy dni me upływają
w sercu pustka, lecz nadzieja
może kiedyś to się zmieni
choć potrzeba czarodzieja.
Kochaj mnie, me życie miłe
kochaj taką, jaką jestem
daj mi odczuć, że miłujesz
małym znakiem, prawie gestem.
Ja się staram, bywam twarda
choć nagminnie nie wychodzi
serce często mi odmawia,
a w nim wielki ból się rodzi.
Ból w przenośni i niekoniecznie
Może schyłek tej jesieni
przyjdzie zima, a z nią mrozy
dla mnie wszystko się odmieni.
Będzie pięknie, wręcz kojąco
dywan kwiatów, zieleń traw
słońce blisko ponad głową
gdzieś w oddali, z łzami staw.
Komentarze (24)
Isiu jak odmienne jest nasze życie ..ja dążyłem do
lepszego cały czas ..żona córki są wspaniałe i
najbliższa rodzina ukochana moje życie jest jak
rozwinięty kwiat .. czego i Tobie życzę z serca ..
Pięknie piszesz Isiu Ja miałam ciężkie życie, ale
nigdy nie zwątpiłam.Pamiętaj, Bóg w łaskach jest
niezmierny.Pozdrawiam.
Okazywana dobroć zawsze jak bumerang do nas powraca a
tych, którzy jej nie doceniają Pan Bóg na Sądzie
Ostatecznym odpowiednio rozliczy.
Bywa też i tak, że niektórzy chcą innych na siłę
uszczęśliwiać, chociaż tamci tego sobie nie życzą.
Irenko, głowa do góry :) Życzę więcej optymizmu i
miłej niedzieli.
Oby się odmieniło!
Głowa do góry!W stronę nieba... :)
Pozdrawiam :)
Świata nie zmienisz,ale zawsze możesz popatrzeć w
swoje odbicie w lustrze bez wstydu.Pozdrawiam.
*
Usmiechem;)))
Za duzo wiary w nadludzkie moce które same z pomoca
przyjda. Smutek sam nie odejdzie , trzeba go
usmiechaem rozgonic.:))))
Isieńko kochana uśmiechnij :)
i nigdy nie mów,że nie będzie lepiej:)
serdeczności:)
Byle do wiosny,a wszystko się odmieni.Pozdrawiam
serdecznie.