Bonanza
niema relacja
dawane znaki nie docierają
z ograniczoną pojemnością
pouczeń oscylujesz
w granicach zera
z przyczyn niezależnych
od ciebie
wykorzystujesz fart
skok na płytką mętną wodę
niewygodne dno
uśmiechy fałszywych doradców
i
słowa tracą przytomność
nieme kino
ciało nie zapięte
na ostatni guzik
widać co wewnątrz drży
wylewasz ze środka
obwiniasz że skazał cię
na siebie
nie łam się
po burzy zawsze jest pięknie
ten blask
zawsze stawia do pionu
jeśli go sam za bardzo
nie zmatowisz
Komentarze (27)
:)+
Ciekawy wiersz z chwilą zadumy...
Miłego dnia Najko:)
Bdb wiersz
Pozdrawiam serdecznie Najko :)
Dziękuję serdecznie czytającym i komentującym za
wizytę u mnie.
Sama się zastanawiam czy tak mogło być(usłyszałam z
drugich ust)-re Tom.ash.
Wiele twarzy ma ten wiersz, zeby ktorejs nie wyrozniac
nie napisze o zadnej:))
aż boli od prawdy...
ale oni mają swoje racje.
z zaciekawieniem i spodobał się* pozdrawiam
Zatrzymałaś...dobry białasek;)Miłego dnia.
Refleksja mocno obsadzona życiem... Pozdrawiam
serdecznie:)
Wiersz zatrzymuje.
Pozdrawiam:)
Zatrzymał mnie Twój wiersz, zastanawiałem się nad tym
co ważne, wzbudziłeś to we mnie, tę chęć refleksji nad
tym co ważne.
Pozdrawiam
;)
każdy jest kowalem własnego losu... a po burzy
zaświeci słońce:)
Ciekawy wiersz i myśl w nim zawarta.
Kowalem swego losu każdy bywa sam.
Czasem potrzeba tego błysku, impulsu, by wszystko do
reszty nie zmatowiało :)
Pozdrawiam serdecznie :)