Boskiej wiatr
Siedzę na ławce w parku,
Ciemna noc ogarnia mnie,
Boskiej wiatr zrywa się,
I otula całego mnie.
Boskiej wiatr wieje tu,
Ona przy mnie jest,
Ona chwyta mnie za ręce,
I do gwiazd prowadzi mnie.
Płyniemy po niebie gwieździstym,
Płyniemy przez cały świat,
Boskiej wiatr popycha mnie,
Bym trzeźwo spojrzał na świat.
Gdy nocy blask skończył się,
Gdy promień słońca obudził mnie,
Łza w mych oczach pojawiła się,
Bo boskiej wiatr opuścił mnie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.