Brak mi juz sil
Jak dlugo tak wytrzymam?
jak dlugo bede tak sie meczyc?
jak mam to wszystko zniesc?
nie daje rady tego pogodzic...
Brakuje mi sil do normalnego
funkcjonowania!
Ile moge jeszcze dziennie kawy wypic,
abym potrafila jakos poruszac sie po tym
swiecie?
Kiedy nadrobie ten sen, ktory tak mi jest
teraz potrzebny?
Nie umiem sie skoncetrowac na niczym...
nic nie umiem ...
nie mam sil...
prosze o kilka minut snu
kilka kaw mniej dziennie
kilka zmartwien mniej aby
odeszly w nieznane
PROSZE!!!
BLAGAM!!!
boje sie ze nie dam rady dalej zyc
ze nie odnajde sil, ktore mi
sa tak potrzebne
ze poddam sie .......
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.