Brat
34 lata temu lekarze przekreślili Jego szansę na normalność.Diagnoza-porażenie mózgowe.
Najpierw był on
A potem ja
Oczy brązowe
Regularne rysy twarzy
I pierwsze oznaki
Że nie wszystko poszło zgodnie z planem
Odkryty mankament
Pozbawił go szansy na normalność
Życie pod górkę na porządku dziennym
Trudno się dorasta
Wśród ściśle określonych zaleceń
Zdyscyplinowany świat
Nie radzi sobie z poszanowaniem inności
Umysł i fizyczność
Przestały nadążać za wymogami
W dniu urodzenia los wydał wyrok
Będziesz zawsze skazany na innych
Dławiąca zależność powoduje nerwowość
Samotny wśród ludzi
Nie miał szansy zaprotestować
Dolewano tylko oliwy do ognia
Na pochyłe drzewo bowiem
Wszystkie kozy skaczą
Jedyne co pozostało niezłamane
To miłość najbliższych
Wspólnie spędzane chwile
Rozmowa
Choć w dalszym ciągu niektóre słowa
Nie przechodzą nam przez gardło
Komentarze (23)
Trudno znaleźć właściwe słowa, po przeczytaniu takiego
tekstu. Niektórych ludzi życie doświadcza bardziej niż
innych. Mam znajomych, którzy mają syna z zespołem
Downa. W ich domu czuje się więcej miłości niż gdzie
indziej. Miłego dnia.
łza się toczy i twarz orze
co poradzić - powiedz Boże
Pozdrawiam serdecznie
"dorzucano oliwy do ognia", myślę, ze prawidłowo
będzie "dolewano", ponieważ oliwa jest płynem.
Poruszyłaś mnie do głębi.Nigdy się nie pogodzę, że są
pseudolekarze konowały co niszczą życie ludzkie nie
ponosząc żadnych konsekwencji.Szacunek wielki za
opiekę nad bratem, wiem coś o tym...Wzruszający
"motyl" Pozdrawiam :-)
Smutny utwór, ale najważniejsza jest
bliskość.Pozdrawiam
Bardzo poruszające wyznanie życzę wiele cierpliwości i
podwójnej miłości:>)
Bardzo poruszajacy wiersz,Wspolczuje.Pozdrawiam
serdecznie:)
Strasznie Ci wspólczuje..coż, życzę powodzenia, głowa
do góry!
Dasz rade, ważne że kochasz...