brukowe oczy
dziury na drodze, brukowe oczy,
mróz je otworzył, krusząc powieki.
pary kochanków nie oglądały,
spacer skrywany warstwą asfaltu.
widzą jak solo, ktoś się potyka.
słabiutko świeci lampa księżyca.
czy znajdzie miłość zgubioną latem ?
niezałatane tylko zobaczą.
autor
czuły szept
Dodano: 2010-02-20 14:16:42
Ten wiersz przeczytano 1530 razy
Oddanych głosów: 54
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (46)
Jakiś czuły szept mnie doleciał..dziękuję. Nie umiera
ktoś kto ma serce,wiersze Twoje to dowód istnienia.
dziekuje za spostrzezenie
kiedys sie potkne na takiej ulicznej dziurze i sie
zabije
Niezałatane dziury, bezgranicznie zdziwiło, że latem
co poniektóry, może znaleźć w nich miłość... ;-)
pokrętny ten Twój wiersz i podoma mi się to :-)
Do końca go nie rozmumiem. ;]
ale kto pisze to wie o czym mowa. ;p
Brukowe oczy, niejednego zaskoczą:)
To dobrodziejka sól, tak załatwia asfaltobeton.
Ciekawe podejście do tematu.
Brukowe oczy, ciekawe podejście do polskich dróg .
brukowe oczy mnie przekonaly, wiersz super
trzeba się przenieść wyobraźnią na pola i łąki, tam
nie ma dziur, chyba;) wiosna idzie , dobrego
samopoczucia życzę
Ileż kamienie mogłyby zdradzić sekretów, które drzemią
w niejednym sercu
ładny wiersz, ciekawe przenośnie, brukowe oczy, nie
jedno widziały, dziury w asfalcie jak te nie spełnione
miłości, marzące o szczęści...pozdrawiam
Bywa po zimie stan drogi niewesoły, lecz dziury w
drodze to raczej oczodoły.
Podoba mi się, zwłaszcza druga zwrotka jest niezła.
Ciekawie o zagubionej miłości. Pozdrawiam!
Mam przyjemność zaprotestować.Forma dobra.Sylabiczny
10-cio zgłoskowiec z regularną średniówką.Cały jest
metaforą.Może o dziurawej drodze, a może to solowy
śpiew o zrujnowanym uczuciu?
Jeśli tak chce przeznaczenie... to znajdzie ;D