brukowe oczy
dziury na drodze, brukowe oczy,
mróz je otworzył, krusząc powieki.
pary kochanków nie oglądały,
spacer skrywany warstwą asfaltu.
widzą jak solo, ktoś się potyka.
słabiutko świeci lampa księżyca.
czy znajdzie miłość zgubioną latem ?
niezałatane tylko zobaczą.
autor
czuły szept
Dodano: 2010-02-20 14:16:42
Ten wiersz przeczytano 1531 razy
Oddanych głosów: 54
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (46)
Brukowe oczy, dziwne określenie :)
Ech...te kocie łby ileż potrafiłyby opowiedzieć...
pod zniszczonym asfaltem jest dobre serce,ładne
marzenie.
Racja, niedopracowany, ale tak się dzisiaj czuję, jak
droga po zimie.
Przy obecnym stanie polskich dróg - z całą pewnością
:)..Melancholijny wiersz..żal i samotność się
wyczuwa..oraz oczekiwanie..Ale to tylko moja
interpretacja.. M.
Czy ten wiersz nie pisany tak "na siłę", aby było co
wkleić? Nie trafia do mnie. Ładniejsze i bardziej
dopracowane Twoje, dane było mi poczytać
Czasem ginie tylko po to , by zrozumieć jak tęskni i
kocha, pozdrawiam:)
"brukowe oczy" Czego one nie widziały, a do ilu krzywd
doprowadziły(mam na myśli autka)
miłość raz zgubiona nie wraca....chociaż kto wie
Jestem pod wrażeniem. Ciekawy, ciekawy wiersz. Oj, ta
zima ilu natchnęła. Szkoda, że nie mnie.
Brukowe oczy (fajne okreslenie) niemi swiadkowie
roznych zdarzen.
Och te brukowe oczy. Gdy wóz się do nich stoczy. Albo
je szybko przeskoczy. Mgła zaćmi kierowcy oczy. Czart
jakiś zauroczył.Te biedne polskie grogi. Albo w
osiedlach progi. Też biedne są tu nogi. Pareczki
zakochanej. I wodą obryzganej. Najserdeczniejsze
pozdrowienia.
niektórzy mogą się tylko przyglądać szczęściu innych,
jak te niezałatane dziury... hmm...
ładny wiersz cyt. "widzą jak solo, ktoś się potyka.
słabiutko świeci lampa księżyca" Ładna wzmianka
ogólnie wiersz dobry :) na tak
Tylko marzenia wciąż żywe zobaczą Ładnie