Brzoza płacząca
Tym razem o brzozie płaczącej
Samotna smutna stoi przy drodze
za dzieckiem płacze z żalu i tęsknoty
włosy potargał jej jesienny wiatr
zgarbiona nie ma do życia ochoty
Gałązkami jeszcze zielonymi
oplata ślad miejsca gdzie dziecina
rosła
został po niej korzeń na jałowej glebie
a córeczka uschła chociaż nie dorosła
Nie dane jej było dożyć do jesieni
za szybko
odeszła w samej pełni lata
w cieniu
jej liści już nie odpocznie
znużony
wędrowiec z dalekiego świata
Nie będzie wyglądem cieszyć oka
nigdy nie ozdobi stołu świątecznego
a staruszka brzoza sama przy drodze
płacze po stracie dziecka jedynego
Komentarze (5)
Smutny wiersz.Trudno się jest pogodzić ze stratą
dziecka.
Pozdrawiam
życiowo, z personifikacją brzozy,
lubię takowe.
Miłej niedzieli życzę.
Płacze jak każda matka za dzieckiem.
Jakże kieruje tekst wiersza w stronę ludzi, ileż
takich płaczów pośród samotnymi matkami, którym
odeszły ukochane córeczki...
i drzewa mają duszę