Brzydkie kaczątko
bajecznie opisana inność - to już było:)
Snuło dni w trosce o codzienny byt,
Poruszało się w bólu, nie miało sił
Prosić Anioła, by nie opuszczał
Poddawało się chorobie wielkiej.
Może nikt nie zrozumie sensu,
tego co zdarzyło się,
Brzydkie kaczątko stało się pięknem, które
odkrył ktoś,
Wychodząc naprzeciw, nie zrażając się.
Nocy blask pełen gwiazd sprawił,
że jej mrok nabierał jasności.
Nocy płaszcz pełen gwiazd sprawił,
że ktoś dostrzegł piękno kaczątka.
Pośród nocy i otaczającego mroku
Pomógł kaczątku ujrzeć światło dnia.
Dzięki Niemu uczyniła bezbolesne kroki
Z siłą woli poruszała się - odnajdując
własne JA
On służył ramieniem, by nie upadała.
Dziewczyna(brzydkie kaczątko)żyjąca w
ukryciu
Jego wielkie poświęcenie stworzyło
samodzielnie poruszające się piękno!
Komentarze (28)
To brzydkie kaczątko miało o sobie złe zdanie,
potrzebny było ktoś, kto pokaże, że jest inaczej:)
Ten docenia życia piękno,
kto znajduje w sobie wdzięczność!
Pozdrawiam!
Wystarczy, że ktoś wyjątkowy poda dłoń i uśmiechnie
się, i będzie można odnaleźć piękno w sobie.
Pozdrawiam :)
nawet w tym brzydkim kaczątku mozna było odszukac
piekno
w sercu :)i dla innych:)
pozdrawiam Joasiu:)
Niektóre osoby są bardzo zakompleksione,dobrze mieć
wtedy takiego ktosia co wyciągnie z kompleksów,wiem
coś o tym. Pozdrawiam bardzo serdecznie Joasiu
ładnie o zwierzątku
Każde kaczątko jest piękne gdy odpowiednio na nie
spojrzymy.To wspaniałe,że znalazł się taki co swoim
ramieniem wsparł kulejące kaczątko.Ciekawie wyrażona
myśl z przyjemnością przeczytałem.Pozdrawiam
serdecznie.
troszkę odwagi
i wyjść do ludzi
a co uśpione
szybko się zbudzi:)))
pozdrawiam pięknie:)))
Uff! Bez urazy,to nie osobista wycieczka do Pani
Autorki, ale to wierszydło pobiło już wszelkie rekordy
grafomaństwa. Może jeszcze dałoby się to jakoś
uratować przez ponowne napisanie,bez tych wszystkich
sentymentalizmów i napuszonych zwrotów...
A czemu zamieszczone nie pod pierwszym nickiem?
silne oparcie i już mamy kolejny cud
opłacił się trud
pozdrawiam serdecznie:)
dziękuję za wizytę u mnie
Ładnie...nawet bardzo, dobrze że znalazł się taki
ktoś:)
Smutna refleksja:)
Miłego dnia:)
Joaśka napisałaś bardzo wzruszająco...na tak:) miłego
dzionka