Burzliwe życie Ady - 2
Jakow Bychow kiedyś w Carskim Siole
Kochał Adę w hotelu na stole.
Przyszedł z obiadem kelner,
Jakow rzekł mu bezczelnie:
Mam tu danie, które spożyć wolę.
Marcel Collin przed laty w Dunkierce
Ujrzał Adę i oddał jej serce.
Kochał rok z kawałkiem,
Aż mu żona wałkiem
Przypomniała o ślubnym kobiercu.
Pan Diamantis Tardis w Heraklionie
Od miesiąca już do Ady płonie
Lecz dziewczyna płocha
Nie chce słyszeć „kocham”.
Woli forsę. I to nie w bilonie.
W Tel Avivie chasyd Ajzyk Lowa
Z panną Adą rabat wytargował,
A dziewczynę wziął na to,
Że on – tak jak jej tato –
Też pochodził z Rudek, spod Lwowa.
Gunnar Svensson kiedyś w Reykjawiku
Wziął po prostu Adę. I po krzyku.
Teraz nie wie zupełnie,
Czym by można wypełnić
Trzy ostatnie wersy w limeryku.
Komentarze (25)
Super limeryki.
Ach, ta Ada, siebie dała,
nic dla siebie nie schowała;)
Pozdrawiam:)
Dzięki za porcję uśmiechów na niedzielę:)) Co myślisz
o zamianie "spod" na "koło" w przedostatnim, w celu
wyrównania do dziesięciu sylab?
Miłej niedzieli:)
Ostatni najlepszy :))
Nad wyraz udana seria, świadcząca o oczytaniu autora.
Ja też jak się biorę za limeryki to się rozkręcam i
daję ich kilka. Za wszystkie pełny szacun Jastrzu. + i
Miłej niedzieli.
Super!!!
Pozdrawiam :)
tak, suuuper :)
wszystkie są super.
Rozbawiles mnie w ten niedzielny poranek :) ostatni
super! :)
Miłego dnia :*)
:) "z Rudek pod Lwowem"? "z okolic Lwowa"? Mbsz.
:) swietne
ostatni mnie rozbawił bardzo