Byla Ta...
Byla ta... ktora kochala
Ale serce bylo puste
Z dnia na dzien stawalo sie lustrem
Twoim odbiciem i toba samamym
Z dnia na dzien runely plany
Byla tez ta... co miala cos w sobie
Jak te lustro tkwila gdzies w Tobie
Bez uczuc zadnych
Byla tylko przyjemnoscia
Mozesz tak robic (mowiles)
Bo zyjesz wolnoscia
Niezapomnij jednak
Ze rozbitego lustra juz nie pozbierasz
Wiec niema Cie...
Dla mnie umierasz
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.