cel
lodem skuta w uścisku
pętlą zdarzeń płonę
szukam słów co drzwiami
stoją tu otworem
liczę zyski straty
ciągle ich za mało
pośród gwiezdnej drogi
zakręt
ostrych zmagań w pełnym biegu
ciągnę bagaż niepotrzebny
worek ciężki wspomnień
wiatr mi nogi spętał mocno
oddech krótki niemiarowy
trudno się wyzwolić w biegu
gdy kant ostry mam na szyi
trudno jest wydusić słowo
gdy nie widzę celu.
autor
bodzia
Dodano: 2016-02-26 17:32:29
Ten wiersz przeczytano 1668 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (16)
Dla mnie Twój wiersz jest refleksyjny. Rozbudzasz
wyobraźnię.
Pozdrawiam:)