Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Chleb.

Jaki chleb był smaczny i bardzo pachnący rzewnie wymodlony piękny bochen lśniący. Oby zawsze leżał na ojcowym stole i wszyscy go jedli ze smakiem dowoli.

Chleb. 20.4.2012

Podziękuj swojej matce i ojca swojego,
że nie próbowałeś chleba proszonego.
Może nawet nie wiesz co to chleb proszony,
taki zwykły, czarny niczym nie moszczony.

Ja jadłam ten chlebek bardzo mi smakował,
ale był ktoś w domu co mi go żałował.
Nie zdają sobie sprawy często małe dziatki,
że chleb najsmaczniejszy jest z rąk ojca, matki.

Ten najświętszy chlebek ukochany w świecie,
jedzą go dorośli, jedzą małe dzieci.
Chlebek na śniadanie, często na kolację,
dobry na kanapkę, lepszy w delegację.

Kiedy znajdziesz chlebek nie wrzucaj do kosza,
daj go lepiej ptaszkom, one się ucieszą.
W dzień przylecą ptaszki brzuszka swe uraczą,
a małe robaczki nocą go zobaczą.

A ty zagarnąłeś wielki bochen chleba,
myślisz, że nikomu już go nie potrzeba.
Bóg stwarzając ciebie dał ci rozum taki,
że głodny żołądek mają również ptaki.

Jaka wielka radość dla ptaka głodnego,
gdy znajdzie okruchy chleba wspaniałego.
Pogłaszcze swój brzuszek mizerna ptaszyna,
pięknie ci zaśpiewa za twoją gościnę.

Matka mnie uczyła kiedy byłam mała,
żebym skórkę chleba na kołku składała.
Nawet gdy masz mało podziel kromkę swoją,
a Bóg ci zapłaci za tą hojność twoją.

Gdy na twoim stole leży kromka chleba,
najpierw pomyśl o tych może komuś trzeba
chleba, wody podać, w smutku rozweselić,
Jezus nas nauczał: „masz się chlebem dzielić”.

Lepiej jest chleb rozdać, niż o niego prosić,
różnie w życiu bywa i trzeba to znosić.
Jakże często w życiu losy się zmieniają,
dziś o chleb prosili, jutro go rozdają.

W mym rodzinnym domu nie krojono chleba,
łamała go matka tyle, ile trzeba.
Jedliśmy z szacunkiem. Czczono takie jadła
najmniejsza kruszynka na ziemię nie spadła.

Jak moja matka chleb do pieca wsadzała,
na każdym bochenku krzyżyk rysowała,
każdy bochen chleba był błogosławiony,
zanim jeszcze w piecu został upieczony.

A matczyny chlebek miał tyle zapachu,
który się unosił aż pod wiejskie dachy.
Pieczonego chleba zapach hen poleciał,
zapachniało we wsi, poczuły go dzieci.

I biegną gościńcem na przełaj przez miedzę,
ale chleb pachnący jeszcze w piecu siedział.
Więc wróciły dzieci ganiać się po łące,
musiały poczekać, bo chleb był gorący.

A potem z miłością matka chleb dzieliła
i przed każdym dzieckiem pajdę położyła.
Jaki on był smaczny i bardzo pachnący
rzewnie wymodlony piękny bochen lśniący.

Nikt szczerszej modlitwy od dzieci nie słyszał
-„Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj”.
Kiedy dziecko prosi o ten chlebek święty,
to nie bądź człowieku na to obojętny.

Zachodzę do sklepu do chleba zaglądam,
czemu on nie pachnie choć pięknie wygląda?
Co tu wydumali, co tu wymodzili?
Piękne bochny chleba w paszę zamienili.

Wspominam ja czasy z mym sercem bijącym,
rozmodloną matkę z włosem siwiejącym,
jak stała nad dzieżą i chleb wyrabiała,
jak pięknie się upiekł z radości śpiewała.






Dodano: 2014-03-19 01:09:06
Ten wiersz przeczytano 7466 razy
Oddanych głosów: 20
Rodzaj Rymowany Klimat Radosny Tematyka Jedzenie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (16)

bronislawa.piasecka bronislawa.piasecka

Kiedy dziecko prosi o ten chlebek święty, to nie bądź
człowieku na to obojętny

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »