Choćbym przesądzał własną wiedzę
Myślałem już, że znam kobiety,
Wiedziony życia doświadczeniem.
Lecz pomyliłem się, niestety,
Zbyt wielkim są wtajemniczeniem.
Choćbym przesądzał własną wiedzę,
Chwaląc kolejne dokonania.
To koniec z końcem, w pustce siedzę,
A ruch zbliżony jest do stania.
Ranek wygląda wciąż inaczej,
Popołudniowy czas się zmienia.
Wieczór nabiera nowych znaczeń,
Noc – dnia całego nie docenia.
Radość mieszana bywa z złością,
Krzyk w szept gwałtownie chce
przechodzić.
Rozpaczać tylko nad mnogością,
Ile tych wrażeń można spłodzić.
I jak tu twierdzić z przekonaniem,
Że wiemy wszystko o kobiecie.
To jest daremne dokonanie,
Niewykonalne, za nic w świecie.
Komentarze (6)
wiersz ujął szczerością i skromnością bo przecież nie
doświadczeniem odczuwamy ani wiedzą na temat drugiego
tylko wtajemniczeniem Moim zdaniem jest nim bliskość
Piękny wiersz:)
kobieta nie potrzebuje byś ją zrozumiał, wystarczy że
będziesz ją kochał :)
kobieta to jak znak zapytania ....pozdrawiam ciepło
wkradł się błąd - niewykonalne, a wiersz podoba się:)
pozdrawiam serdecznie!
A takie już my kobietki jesteśmy, że czasami same
siebie nie potrafimy rozszyfrować :) Ładny wiersz,
pozdrawiam Cię serdecznie :)
Świetnie napisane. Bardzo mi się podoba :)
A i fakt- ja sama się czasem nie rozumiem :D