Z chwilą na chwilę
A któż to z nas
ich nie ma,
tych chwil słabości,
zdenerwowania...
Że diabli wiedzą
lepiej (jakich).
Ale chwile, to chwile,
nawet jeśli życie
składa się
z samych chwil
(nie składa się
przecież i tylko
z takich chwil).
Najlepszymi więc
z tych chwil
są takie chwile,
które za chwilę
przechodzą (same).
A nie tkwią w nas
i nie chodzą za nami,
jak garb,
w nieskończoność.
autor
jarosław_wiesławski
Dodano: 2015-04-06 20:17:03
Ten wiersz przeczytano 506 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
rozumiem, ale rzecz chyba w tym, żeby to właśnie
chwile współbrzmiały, a więc bez zastępowania :)
Dobra refleksja.Pozdrawiam:)
Jednym słowem: trzeba tak żyć, żeby nas potem pamięć
nie uwierała. Lubię Twoje przemyślenia, Jarosławie, i
tę lekką przewrotność, w jakiej zawierasz głębokie
sedno.
Pozdrawiam bardzo :-)
Ciekawa refleksja, zwłaszcza końcówka. Wydaje mi się
jedna, że trochę za dużo tych chwil w wierszu... Można
by to słowo zastąpić innym;-)