chwilowe migotanie szczęścia
z tobą mi szczęście nie po drodze
i jeszcze bardziej nie do twarzy
wciąż jestem jak bez łupu złodziej
i jak ocean bez żeglarzy
jak łby dmuchawców roztargnione
próbują wiatrom się zaprzedać
i choć mieszkają w nieboskłonie
przecież nie siegną nigdy nieba
jak radość wróbli szczerozłota
gdy tańczą w piasku lub w kałuży
potrafi szczęściem zamigotać
lecz nie zostanie tu na dłużej
więc co ma być niech się nie stanie
abym nie musiał nic odczyniać
świętym spokojem nienagannie
będę żeglował po pustyniach
Komentarze (22)
Ten święty spokój tak istotny...jak zwykle dobry
wiersz
Wspaniały wiersz z ogromną przyjemnością przeczytałam
Zawsze jestem oczarowana Twoimi wierszami :)
Zastanawiam się czy nie miło być jak łby dmuchawców
...
zamiast
jab* łby dmuchawców roztargnione
Pozdrawiam pogodnie i życzę miłej niedzieli
zachwycają mnie Twoje wiersze Miłego dnia:))
Trochę to smutne, szczególnie dwa ostatnie wersy.
Miłej niedzieli.
Przyjemnie i plynnie czytam od poczatku do konca:-)
dobrze ze chwilowe tylko:-)
I ja- jak zawsze z przyjemnością czytam autora, bo
kunsztowne figury słowne porywają mnie. Pozdrawiam.
Jak zawsze przepiękne strofy, dziękuję bardzo.