Cień
Cień
Kiedy szłam w słoneczny dzień
szedł tuż przy mnie własny cień
przyglądałam się jak bokiem
sunie przy mnie krok za krokiem
chciałam ukryć się za drzewo
jednak spryciaż mnie namierzył
bardzo przy tym był uparty
twierdząc że to głupie żarty
jeśli dobrze się z tym czuje
gdy tak pięty mu smaruję
to niech dotrzymuje kroku
będę miała go na oku.
Emilia Konicer 23.02.2014r.
autor
milasek
Dodano: 2014-03-11 09:48:53
Ten wiersz przeczytano 2474 razy
Oddanych głosów: 21
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (26)
Emilio, fajny, wesoły wiersz. Lubię też obserwować
swój cień. Z nim czuję się pewniej. Pozdrawiam
serdecznie.
cieńdobry cieńczały cieńcioły
cień cieniasek cienko cieńi
cieńtryfugę cieńnych cieńm!
też lubię samotne spacery:)
Dziękuję za dobre rady :)co bym bez was zrobiła toć ja
marna płotka wśród rekinów pióra :) już poprawiam :)
Zamysł dobry, wykonanie ciutkę mniej, ale..+ za
pierwsze
Dla wyprostowania paru potknięć rytmu taka propozycja:
Kiedy szłam w słoneczny dzień
szedł tuż za mną własny cień
przyglądałam mu się z boku
jak drałuje, krok po kroku
chciałam ukryć się za drzewo
jednak spryciarz mnie namierzył
bardzo przy tym był uparty,
twierdząc, że to głupie żarty
jeśli dobrze się z tym czuje,
gdy na pięty następuje,
to niech dotrzymuje kroku -
będę miała go na oku.
Bardzo ładny i wesoły, a w ogóle fajnie mieć
towarzysza :)))Pozdrawiam serdecznie
Tak, dobrze mieć swój cień na oku, aby nie urwał się
gdzieś i nie zawieruszył.
Przypomniał mi się taki krótki wierszyk Kerna dla
dzieci:
"Ten mój cień,
Śmieszny cień,
Chodzi za mną cały dzień.
Robi wszystko to co ja:
Ja gram w piłkę,
On też gra,
Ja na schody,
On na schody,
Ja jem lody,
On je lody,
Ja przez płot,
On przez płot,
Gotów jest do różnych psot."
Pozdrawiam serdecznie :)
No wlasnie niech sobie idzie, z boku:)
Pozdrawiam:)
Fajny wierszyk. Myślę, że gdyby autorka spróbowała się
pozbyć części zamków, byłby jeszcze ładniejszy. Np:
Kiedy szłam w słoneczny dzień
to dostrzegłam nagle cień
przyglądałam się jak bokiem
sunie przy mnie krok za krokiem
chciałam schować się za drzewo
Mam nadzieję, że autorka wybaczy mi te czytelnicze
uwag. Miłego dnia.
Witaj, Milko:)
A ja się cieszę,
że mój cień,
towarzyszy mi, dzień w dzień.
Nawet wieczorem,
gdy lampkę zapalę,
on jest, nie znika wcale.
A do tego on tak ma,
że jest grubszy,
niż ja:):):)
Pozdrawiam słonecznie:)
ladny klimatyczny wiersz pozdrawiam