CIEŃ LOSU
Słowiki są dzisiaj nieswoje bzy są jak chmury krzyżyków chcesz zabić serce moje? Przecież się nie zabija słowików... Pawlikowska-Jasnorzewska Maria
CIEŃ LOSU
zrzucam nić Ariadny splątaną
upewniona,że trwamy we wrzosach
wyschłych
odgłos pociągu w słodycz ciszy wtopiony
zamigotał za oknem znajomy
trębacz marzeń nie wychwycił tonu
zmagania strącone
ulewę w dali usłyszysz
zrywem gałęzi w górę
biegnę
w wyższe światło
spalanie bolesne
zwęża dopływ
bezgłos przerażony
czemu nie walczysz?
to nie moja walka
odparł zimno
chowając tarczę
na dno szafy swoich spraw
jakby pomiędzy dwiema otchłaniami
istniała zduszona doza cierpienia i
chciał wyprzeć się ostatnich pragnień
czy zakwitną kwiaty na kamieniu?
dusza nie widzi słońca
chociaż zna to spojrzenie
zapanowało nad świadomością
i znała je wieki temu
wrzask i ryk tęsknoty brutalnie
wyparte przez coś silniejszego
czary po raz kolejny
bez słowa usunęły się w ciszę
ostrze odcięło cień losu
małe szczęście na wyspie smutku.
Łódź,27.06.2008 r. ula2ula
Komentarze (4)
"Czy zakwitna kwiaty na kamieniu" Tak, jak najbardziej
- kwiaty rosna na kamieniach, widzialam wiele,
wspinajac sie po kamienistych wybrzezach i gorach. To
pewnie i w zyciu wyrosnac moga, wszystko mozliwe.
Wiersz z ogromem metafor, trzeba wczytywac sie, zeby
przelozyc sobie po swojemu.
Podziwiam ,,,, stworzylas znowu cudowny obraz od
szarosci do glebokiej czerwieni .... hmmm... No tak
ale jak juz wczesniej wspominalam masz wyjatkowy
dar do tego !!!! Uli , uklon w twoim kierunku
Przyjaźń podobnie, jak miłość wiele emocji wywołuje...
A czasem wystawiona na próbę zostawia tylko "małe
szczęścia na wyspie smutku". Wiersz śliczny, jak
zwykle i sądzę, że można odczytać z niego znacznie
więcej.
Moim zdaniem trudny do skomentowania wiersz,ponieważ
nie mogę dopatrzyć się myśli przewodniej,ale napisany
zgrabnie i poetycko.