W cieniu zdrady
Flirtowałam z cieniem.
Sama nie wiem
jak to możliwe.
Kiedy tkwiłeś
na tapczanie
- przed ekranem,
ja ciebie
z tym cieniem
- zdradziłam.
Powierzyłam
mu najskrytsze tajemnice
(troszeczkę
się wstydzę).
Potem było dobrze,
jak z tobą - dawno nie było.
Na nowo
odkryłam miłość.
Było nam ze sobą
wspaniale.
Oderwałeś oczy
na reklamach
- cień zabrałeś,
jak pies za tobą chodzi.
Zostałam sama.
Mój cień za wami poszedł,
po babsku – zazdrosny troszkę.
Dziś Walentynki :-) Oby w Waszych związkach nie było żadnych cieni :-)
Komentarze (42)
Niedobrze żyć przy trójkącie: on, telewizor i jego
cień,a ona gdzieś tam w kącie.
flirt z cieniem? A wiesz Dorotko, że to mi też się
zdarza, gdy łzy tęsknoty spływają po policzku.
Ciekawie to ujęłaś w swoim wierszu.Dziękuję za miłe
powitanie i
pozdrawiam cieplutko :)
Na Twoje dylematy odpowiadam:
potrzeba mi chleba
gdzieś kąta do spania
i wody by usta przepłukać
lecz przecież
najbardziej
człowieka chcę w ludziach odszukać
choroby i ciemność
kłopoty na codzień
lub kromka spleśniała i twarda
z wszystkiego
najgorsza
najbardziej bolesna jest wzgarda
gest kruchy samotność
złudzenie, sen taki
z którego wciąż chcę się obudzić
a jednak
tak mocno
najbardziej chcę żyć pośród ludzi
i nic tak nie cieszy
jak chwila gdy do mnie
ciekawie wyciąga ktoś szyję
ten moment
wciąż sprawia
że chcę tu być jeszcze. I żyję.
A swoja drogą w Twoim wierszu coś mnie zastanawia...
Dorotko super(!) Pod Twoim piórem nawet zdrada smakuje
lepiej. Wszystkiego kochanego Dorotko:)+++
Dorotko :) suuuuuuuuuuuuuper :)
Ciekawy, refleksyjny wiersz :)
Pięknie wyszło, pozdrawiam ciepło:)
Wiersz można interpretować na różne sposoby. Tym
cieniem, który wkradł się między podmiot liryczny a
jego ukochaną osobę, może być inna kobieta.
Wiersz skłania do refleksji. Ciekawa puenta.
Oby :).. M.
Pozdrawiam i Dobrze życzę
mój cień samotny twój cień całuję...bardzo osobiste
słowa...
I komu to przyprawiłaś rogi Kochana :))))))))
Dorotko miejcie swoje cienie jak najdłużej bo one
wskazują ,że żyjemy, mąż niech sobie mecz oglądnie bo
od tego trudno ich oderwać ale wieczorem przejmij
inicjatywę , my kobiety wiemy jak usidlić każdego
ptaszka i zrobić aby tylko nam ćwierkał , więc
powodzenia :))
Wiersz subtelny,jak zwykle piekny.Kanapowca z pilotem
w reku zdradza sie nagminnie.I to sa
takie wspaniale bezwstydne marzenia.!!!++
by przetrwać związek i go utrzymać często jesteśmy
zmuszeni żyć u boku czyichś cieni
lecz tu się wyrażę walentynkowo, bez cienia żyć , też
nie jest zdrowo ;)