Ciepłem serca
Nie czkając na jutro,
na to, co przyniesie nowy dzień.
Wyciągam dłoń… by dotknąć słońca.
By stać się jednym z jego promieni,
które uśmiechem…ogrzeją Twoją
twarz.
Zanurzając się we wnętrzu mojej duszy,
odpędzam strach, co deszczem otula moje
ciało.
Barwami wiosny wabię wiatr,
by ciepłem swym ogarnął nieśmiałość.
Tyle wśród ludzi zła,
tyle pogardy.
A ja…zmysłowo odsłaniam przed
Tobą,
swoją duszę.
Mój tak zagmatwany świat.
Pieszcząc piórem moje marzenia,
przelewam na papier ciepło mojej duszy i
wnętrza.
Niech wiersze przemawiają,
głosem…mojego serca.
Komentarze (3)
Ciekawe czym różni się dusza od wnętrza? Popraw sobie
'wśród'. Niezły wiersz.
Pieszcząc piórem swoje marzenia... myśli, uczucia
i wszystko sercem... piękne, bo serce tylko może
być piękne...
Mój wewnętrzny nastój pokrywa się z treścią
utworu,lubię czuć się szczęśliwa na swój własny
sposób,niezależnie od zdania innych,forma i treść
wiersza przemawiają do mnie.