Ciepło na parapecie
jesienne szkice - szarym pędzlem
polany łzą zroszone
na parapecie krwista czerwień
azalii ciepły płomień
jeszcze się znajdzie drobne złoto
słoneczny promień w szybie
skradnie azalii pięknym oczom
uroczy błysk i przyśnie
a ty w jesiennym lekkim srebrze
zostawiasz ślad milczenia
zastygasz w zimnie - może nie wiesz
że dalej już nic nie ma
za oknem szkice - szarym pędzlem
a tutaj kwietne ciepło
zanurzam dłoń w azalii serce
czerwienie mocno grzeją
Komentarze (19)
I w wierszu rowniez cieplo :)
jesienny podmuch melancholii, pięknie :)
Pozdrawiam.
Bardzo piekny wiersz o azaliach. Pozdrawiam Magdziu
serdecznie.
przepiękne strofy
a na moim parapecie gołąbek grucha :)
miłego dnia Magdusiu :)