Ciepło tamtych dni
Przeglądam sieć,
wirus trafia mi się,
wracają do głowy w tego postaci,
Fotografie ciepło przwołują,
tamte dni barwami czerwca mienia się...
Kochanie czy wiesz?
Ze wiażesz się ze wszystkimi mymi
wirusami?
Powrotami, odlotami...
Wraz z muzyką płynę myślami,
Docieram do tych,
pieknych bolesnych wspomnień,
Gdzie wszystko było piękne
I wszyscy byliśmy piękini,
szczęście było codzienną ambrozją...
Teraz okrywa mnie mroźna szarość,
układa się w monotonną całość...
Chciałabym tylko zeby tamto uczucie
wróciło,
Żebyśmy z toa byli, by było nam miło...
Czasem sadzę, ze nadal Cię kocham... Mam nadzieję że to tylko uczucie wyrywa się ze wspomnień, bo tak chce odżyć dla kogo kolwiek...
Komentarze (3)
Dlaczego umieściłaś ten wiersz na portalu jako
sylabotonik? To taka uwaga powierzchowna. Można
przyczepić się do budowy, że wersy mają zbyt
"rozstrzeloną" ilość sylab, przez co rytm jest
strasznie rwany, ale to uwaga na przyszłość. Jeśli
faktycznie jesteś młodą osobą, to wiersz ten muszę
uznać za całkiem udany, ciekawie wyglądają te
"wirusy". Pisz spokojnie i poczytaj trochę o historii
wiersza ;)
podobno kocha się tylko raz...póżniej szuka
zapomnienia...ale Ty tak pięknie kochasz...pogodzić
sie z tym że nie ma kogoś kogo się kochało...nie ma
chyba nic straszniejszego,bo głęboko w sercu ON tam
jest...i pewnie nie raz jeszcze wróci
Trudno o dawne uczucie, którego płonień został bardzo
malutki, nadzieja z optymizmem gra w parze, znasz
chyba te uczucie?