Cisza
Cisza,
zegar zamilkł...
powietrze stoi...
łzy zawstydzone
cichutko spływają
policzek jęczy
usta me łkają
dłonie zastygłe
w żałosnym bezruchu
na zawsze zaklęte
w ostatnim okruchu...
...pamieci o Twoich...
rozgrzanych dłoniach
o ustach...rzęsach
szeptach i skroniach
plastycznie odtwarzam
tamte sekundy...
autor
belleczka
Dodano: 2005-06-30 14:06:29
Ten wiersz przeczytano 361 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.