Cisza w lesie
Mój las wieczny niewinnością czas
ubielił
zasiał ciszę nad bukowie i dąbrowy
każde zwierzę pousypiał w swojej kniei
poukładał mądre drzewa w sen zimowy.
W późnym słońcu popołudnia śnieg się
błyszczy
i nie skrzypi ulegając pod stopami
nie zakłóca wszechobecnej wokół ciszy
żebym mogła dziś pogodzić się z myślami.
Słyszę z tyłu czyjeś kroki przyśpieszone
i juz myślę, że cię tutaj spotkam zaraz
więc na pięcie robię obrót w twoją
stronę...
tylko Ugryź, wierny piesek mnie odnalazł.
Komentarze (16)
świetny cieplutki wiersz, poczułem się jakbym prawie w
tym lesie juz był ;)