Cisza pocałunku
Noc piękna nas otaczała
gwiazdy lśniły,oczka puszczały
chciałam tylko od Ciebie jednego
...byś przytulił.....
lecz dane nam to jednak nie było
ciągle ktoś przerywał ciszę miło
Patrząc w te oczy piękne
widziałam jak całują mnie namiętnie
Ręce Twe pieściły me dłonie
Szum wody
wspierał ciszę naszą
Uśmiech Twój mógł roztopić
nie jedną górę lodową
Żar z oczu Twych płyną
Usta językiem zwilżone
....na mnie to działało......
Rozmowę Twoja przerwałam
...czule Cię pocałowałam...
miło wtedy się zrobiło
bo Ty też chciałeś tego
Długo i namiętnie Cię całowałam
przytuliłeś mnie
....mocno i gorąco...
I cisza nastała
z daleka było słychać
wodę,która z radością spływała
że w ciszy nam pomagała
Usta mokre i wilgotne
połączyły razem nas
Języczki zwinnie ocierały się
i bez słów zrozumieliśmy
że oboje pragniemy
"KOCHAĆ I CAŁOWAĆ"
Twoje usta są takie seksowne,że nie można się im oprzeć....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.