Z ciszą tam...
Umówiłam się na dzisiaj
z ciszą na spotkanie
nie pytała lecz czekała
na moje pytanie...
Nie umiałam odpowiedzieć
nie będąc pytana
zrozumiała zaszumiała
i rozkosznie kołysała...
Dała mi w cudownym darze
wieczności ułamek
zobaczyłam raj prześliczny
tam był piękny ranek...
Księżyc wolno rozpoczynał
wypoczynek dzienny
słonko rześko zabłysnęło
rytmem dnia niezmiennym...
Wietrzyk dobry anioł
załadował wozy
i rozsiewał wokół
zapachy mimozy...
Za dalekim horyzontem
było mi bezpiecznie
będę częściej się umawiać
z ciszą tam...koniecznie
Komentarze (16)
Przepiękny wiersz.Ja często milczę.Pozdrawiam.