Co dzień
Jak co dzień rano zegar mnie budzi,
wypijam kawę, zjadam śniadanie.
A potem śmiało ruszam do ludzi,
może się uda wymienić zdaniem.
Tuż po obiedzie, po drzemce małej,
wsiadam na rower i ruszam w trasę.
Ze dwie godziny cisnę pedałem,
tak własne zdrowie poprawiam czasem.
Wieczorem kończąc skromną kolację,
potwierdzam myśli dziwne wahanie.
Czy ludziom przyznać jak zwykle rację,
aż słowo nagle ciałem się stanie.
Noc już otula senne marzenie,
myśl zaprzestała krążyć nerwowo.
Jutro znów wstanę i nic nie zmienię,
lecz trudno, trzeba ruszać na nowo…
18/12/2023r
Komentarze (5)
Rytmicznie, zgrabnie o codziennosci,
wiec Duzy Plusik pod wierszem gosci.
Klaniam sie nisko, Grandzie. :)
jak zawsze proste codzienne sprawy tak zgrabnie i
pięknie zrymowane. Pozdrawiam
ważne by się NIE samozasklepiać.
ważne by się się smozasklepiać, bo życie jest piękne.
Codzienne rytuały autora, ukazujące monotonię,
zmaganie się z myślami i konieczność codziennego
ruszania naprzód. Odzwierciedlają w ten sposób
nieustający cykl życia, w którym - zauważam - nie ma
miejsca/czasu na pisanie wierszy.
(+)