Co z tą....
co z tą miłością się stało
pielęgnowaną przez lata
przetarta jak w swetrze łokcie
rano drży rosą na kwiatach
a przecież było tak pięknie
słowa czułości i gesty
dzisiaj przemoczone łzami
w dłoniach nie mogą się zmieścić
zgubione ślady obrączek
grosze rzucane na szczęście
przelana uczuć kaskada
i nie popłynie już więcej
na próżno prośby i żale
otchłanie rozpaczy ciemnej
musiała skończyć się miłość
uczucia bywają zmienne
Komentarze (16)
Piękny wiersz, dużo w nim pytań, emocji, życzę aby
słońce zaświeciło. Pozdrawiam :)