Collage (poprawiony)
na wypastowanej podłodze
stworzył kolaż
z błota i kawałków brudnego talerza
ostrobrzeżny kamerton
wbity w stół
przytrzymuje pomięty obrus
na którym
ostatni raz
zakwitają maki
15.01.2009
Komnen bardzo dziękuję już się stęskniłam za porządnym opieprzem, poprawiłam tak jak sugerowałeś :) Dziękuje za komentarze Ruben dziękuję, właśnie Ty widziałaś to co ja chciałam pokazać:)
autor
Nula.Mychaan
Dodano: 2009-01-17 00:01:59
Ten wiersz przeczytano 1083 razy
Oddanych głosów: 27
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (20)
Odbieram mniej abstrakcyjnie niż zostało stworzone...
wręcz realistycznie.
Swietne porownania Nulka...kamerton do wbitego noza o
maki do plam krwi . Przeciez ona wypastowala podloge
wiec czym znow zawinila ?
Ale taki jest juz los maltretowanych kobiet sa zawsze
"winne" za cos .
WIERSZ SUPER !
Tak czerwone maki spod Monte Casino pamięta ten co nie
zginął .
Taki collage to dzisiaj częsty widok...dodałbym
jeszcze potłuczone szkło od pustej butelki...a te maki
świetnie ujęte jak te spod Monte Casino...tak mi się
skojarzyły przesiąknięte krwią. Świetny wiersz-szkoda
ze skaut nie dal głosu ja tam daje:)
Dramatyczny ten collage... Kamerton już nie będzie
odliczał tempa...