Kres
Jak różne bywa ludzkie życie
Które tak samo się zaczyna
Prowadzi nas przez kręte drogi
Aby gdzieś,kiedyś się zatrzymać
Przeplata nami jak warkoczem
Daje nam szczęście
Sól sypie w oczy
Nie raz malując swe witraże
Tych dobrych i tych przykrych zdarzeń
Twój witraż czarną przybrał barwę
Ślady cierpienia wyrył jak w skale
Nie można było zapobiec temu
Sam Bóg przeważył Twoją szalę
Rozpaczy orszak Cię odprowadził
W Twoją ostatnią z nami drogę
Na końcu drogi był jakiś grób
Który jest teraz Twoim grobem
Komentarze (4)
choc smutny jest ten wiersz to nie pozbawiony uroku i
ladnie przedstawiony...
Smutny wiersz, ale taki kres każdego.
dobry wiersz, pozdrawiam ciepło :)
Smutny wiersz w przekazie leż na to skazany jest
każdy, każdego z nas odprowadzą i miejsce na cmentarzu
dadzą.