Cyklicznie
W białej wiosennej zamieci
kocham Cię nieprzejrzyście,
w za wczesnych zapachem
przebiśniegach,
w zimnym wietrze od miasta,
kocham Cię przedwiosennie,
w brzóz smukłych cieniach,
na jednej złamanej gałęzi,
kocham Cię aż za skromnie,
w tej jedynej galaktyce ,
opętanej smutkiem czasu,
kocham Cię wciąż od nowa
autor
Zbuntowany Wędrowiec
Dodano: 2008-03-19 23:02:38
Ten wiersz przeczytano 444 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.