Czarna Pani
Dla złej i kochanej Oli. Kłaniam się.
Gdzieś daleko w otchłani
Jak tysiące demonicznych ptaków
Rozwijasz swoje niepokalane skrzydła
Czarne jak noc
Zgrzyt twoich myśli niszczy przyrodę
Zakrwawiony kwiat róży w prezencie ci
daje
Królowo piekła i wojny
Ty łamiesz moje myśli wzrokiem
Przeszywasz mnie ceremonialnym sztyletem
Jestem twoim służącym na wieki
Istoty Ziemi oddają krew dla twojego
istnienia
Ah, ahh gdybym mógł cię pocałować
Suzyjskie znaki wyryte na mej dłoni
Rozkosz na kamieniu zapisana
Narasta z dniem, gdy cię widzę przed
sobą
Ah, ahh gdybym mógł cię objąć swoimi
dłońmi
Połączylibyśmy się na wieki
Skleili krwią potępionych
Taak, tak jestem ci oddany!
Twa moc przepływa wszędzie
Zatrute powietrze
Ahh, ahh gdybym mógł cię zobaczyć
Jak nago biegasz po zwłokach swoich
wrogów
Moje serce pogrążą się z jasności w
ciemność
Wymiotne erotyczne myśli przechodzą mi po
głowie
Niekończąca podniecająca czerń pochłania
mnie
Żywi się pasożytniczym krwistym mięsem
Ahh, ahh gdybym mógł cię zabić
Krew moja wypłynęłaby na spotkanie…
Twojej
To dla ciebie....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.