Czary mary
Trochę jeszcze dni zostało...
Szczypta strachu
garść miłości.
Zmieszam razem.
Dodam kropli pięć
litości
i zamieszam w wielkim garze.
Kilka zaklęć
biała świeca
dwa obroty różdżką złotą.
I z wywaru wnet powstaną
piękne czary
Andrzejkową nocą.
...ale wyprzedzając trochę czas zapraszam do lektury:)
Komentarze (7)
Ładnie
Może da się wyczarować szczęście :) Tego życzę peelce
:)
ładnie czarujesz z wosku wierszem .. Dobranoc ..
Fajnie i wesoło.
Pozdrawiam serdecznie i bardzo
dziękuję.
Warto jest mieć nadzieję,
że coś wyczaruje Andrzejek!
Pozdrawiam!
Wiem Olu ale tak mnie naszło.
Pozdrawiam również :)
O, jeszcze jest trochę czasu
Pozdrawiam