Czas
Dla straconej miłości
Czas zabija teraz naszą miłość
nie szczędząc chwili drobnej.
Czuję, że się od siebie oddalamy
na dłużącej się nitce czasu.
Nić pęknie gdy się nie zatrzymamy
choćby na jedną małą chwilę.
Obciążenie nici staje się ogromne,
a czas nam ucieka lekką ręką.
Co mam zrobić, jak powiedzieć
żeby sprawnie wrócić po nitce.
Miłość nienaganna sprawnie
przyciąga wszelakie problemy.
Moja wola umiera bez Ciebie,
umierają pragnienia i marzenia.
Umieram cały, bo brak mi tchu,
którym obdarzasz pocałunkami.
Proszę...
Ratuj...
Komentarze (22)
Grażynko trafiłaś chyba w sedno :D
Teraz już wiem że byłoby gorzej ;)
Może ta miłość nie była dla Ciebie Kryształku i
dobrze, że tak się stało, bo później gorzej by bolało.
Pozdrawiam bardzo serdecznie.
Hm kiedy miłość umiera pozostaje ogromny ból i
tęsknota
Ale i z nimi zawsze zostaje nadzieja - ta siostra
druga wykrzesz z siebie siostrę pierwszą WIARĘ dołoż
marzenie i zobacz co będzie dalej - miłość powróci -
może inna ale powróci :)
Serdecznie pozdrawiam :)
Sabinko, nie zamierzam umierać ;)
Nie umieraj jeszcze
pobądź tu z nami :)
pozdrawiam
wiersz jest sprzed 3 miesięcy gdy zerwaliśmy z
dziewczyną, więc teraz wstawiam go do bardziej
obiektywnej oceny ;) Miło mi Cię gościć Basiu ;)
kiedy miłość odchodzi nie zatrzymuj jej siłą....wiosna
przyjdzie i nową miłość zbudzisz Pozdrawiam serdecznie
:)