czas
wiosennie
rankiem wieczorem
i we mnie i ponad korę
ścielą się miękko jaśniście
pierwsze zielone liście
w tujach gęsto utkanych
całe śpiewne dywany
ptaków szelestem i gwarem
rozpoczynają taniec
zbudzony tłum tulipanów
pchając się na wierzch
z uśpienia
zaprasza cię
zieleń lot ziemia
lato
jabłecznie czereśnie
tak określiłabym przestrzeń
w której drży ciepłe powietrze
słońce zmienia nam kolor
nie tylko skóry owoców
wpada jak szczęsny lokator
we włosy w uszy do oczu
rozpełza się po ogrodach
morzu łagodność przynosi
i jakby chciało na zapas
w nas się rozpanoszyć
jesieni się
w mojej kieszeni
kasztany jak co roku
obracam w dłoni
są gładkie
to przemijania spokój
las nabrał złota
i w dłoniach
niczym skrzydła otwartych
rozdaje ten cud
rozpostarty
mgły babie lato rozstaje
aż chce się być
wśród tych bajek
zimowo
wokół zimowo
na ziemi w lesie nad głową
zimowo biało najczyściej
ukryte pod śniegiem liście
zimowo lodowo perłowo
nad rzeką w ogrodzie grudniowo
puchowo puszyściej bielej
na góry na drzewa się ściele
baśniowo radośnie mroźnie
i skrzy iskierkami się groźnie
przecudnie przepięknie w bieli
odświętnie jak przy niedzieli
Komentarze (21)
no i jeszcze jedno, te kreski niepotrzebne, niech Pani
zaufa czytelnikom
Poezja ma Pani imię. Od początku do końca piękny
wiersz. Zwykle po przeczytaniu Pani wiersza mam
wątpliwości "co ja tutaj robię?".
Ale czy zamiast "jesieni się" nie powinno być
"jesienią się:?
Ale wiersz zapamiętam. Poprzedniego nie ośmieliłbym
się komentować, lepiej będzie, gdy ze łzami w oczach
pomilczę.
Czytam o porach roku, wydawałoby się - nic nowego,
a... Zrobiło się wręcz feerycznie :-) Opowieść płynie
tak leciutko, sympatycznie, że trudno z niej wracać do
szarej rzeczywistości :-)
Pozdrawiam serdecznie :-)
PS Cały wiersz świetny, jednak ja na zawsze pozostanę
wiernym fanem baśniowych jesieni i zim.
:) kłaniam się Państwu:)
ps. to tak by ocieplić, cały ten nerwowy świat.
wszystkie pory roku w magicznej scenerii
Piękny, magiczny opis, niby nic a tyle emocji.
Pozdrawiam.