W czas wojny (2)
Kto go nazwał s…synem – nikogo nie
winię.
Używanie eufemizmów - zakrawa na kpinę!
autor
staż
Dodano: 2022-04-28 23:46:50
Ten wiersz przeczytano 1919 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
cii_sza - I jak na ironię - znajduje "cywilizowanych"
rozmówców. Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo łagodnie Staszku nazywasz tę szuję.
Niestety, co jakiś czas rodzi się nowy Hitler.
JoViSkA - Każdy język ma dosadne określenia
(nie)ludzkich zachowań. Pozdrawiam serdecznie.
anna - Zapewniam, że nie tylko Ukraińcy. Pozdrawiam
serdecznie.
Marek Żak - Poprawność polityczna to chory wymysł, dla
wybiórczego traktowania niewygodnych treści.
Spospoliciał język literacki, bo panoszą się w nim
wulgaryzmy. Cenzura to jawna dyskryminacja. Pozdrawiam
serdecznie.
Dla poprawności politycznej, czy niedrażnienia cenzury
eufemizmy są OK, ale w skrajnych przypadkach zakrawa
na kpinę, jak napisałeś.
Mocne, ale pewnie niejeden Ukrainiec takim słowem go
określa.
Mocne! :)
Pozdrawiam Staszku :)
Grażynko - Podziwiam Twoją odwagę cywilną i
pozdrawiam serdecznie.
Snoop - Nie lepiej pochwalić się własnym wierszykiem,
niż byle jak komentować, przynajmniej msz, istotne
sprawy? Pozdrawiam.
kiedyś będą pisać w kronikach, że staż się oburzył
W tym wypadku też tak sądzę,
msz, potwór brzmi adekwatniej.
Dobrej nocy życzę, Staszku.