Czasem
Czasem na świat patrzę przez łzy
Czasem tak bardzo smutno jest mi
Chwilami oczu nie chcę otwierać
I strach przed światem zaczyna we mnie
wzbierać
Bo ludzie szacunku dla siebie nie mają
Cały czas innym coś odbierają
Nawet chwile szczęścia w rozpacz potrafią
zamienić
Z myślą o sobie i korzyścią tylko dla
siebie
Zgniatają ciebie
Jak szkodnika wstrętnego traktują
Życie zatruć umieją
Nawet najlepszym przyjaciołom!
I zdrada wszędzie wokoło
I wcale nie jest kolorowo
Tylko...skąd ludzie tacy się biorą?
To wie chyba tylko Bóg, ale błagać Go będę
o cud
By ludzi takich nie było wcale
Byśmy mogli szczęśliwi być stale
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.