Czekając na słowo
Dawno już nie słyszałam ptaków
Które śpiewają tylko dla mnie
I nie włóczyłam się bez celu
I nie zbierałam marzeń
Jak kamień w rzece porzucony
Jak strumień co w nim wyschła woda
Jak szmery z ciszy wysupłane
Które mnie naglą do drogi
Tkwię po noc długą po poranek
Na ławce otoczonej lękiem
Czekam aż łańcuch myśli
Pęknie
I przylgnie do mnie inny kamień
Zaszemrze strumień źródlaną wodą
Przypomnę sobie że życie jest piękne
Co znaczy twoje słowo
autor
annapelka1
Dodano: 2022-07-13 16:37:48
Ten wiersz przeczytano 565 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Piękny wiersz. Życzę ci szczęścia, jakie Tobie się
należy. Pozdrawiam serdecznie.
w sumie smutny wiersz.
Niech ten łańcuch pęknie.
Dobry, refleksyjny przekaz,
Pozdrawiam
Marek
Witaj. Bardzo refleksyjny przekaz, wiersza.
Na TAK!
Ciepło, pozdrawiam.)
Wiersz z podobaniem i plusikiem.
Pozdrawiam
Ciekawe metafory, całość OK.
Mam zastrzeżenia do wersu
Tkwię po noc długą po poranek
Ale to tylko moje, subiektywne zdanie.
Zostawiam plus :)