czekanie
ciezka dlonia rzeczywistosci uderza mnie
brutalny dzien
przyciska do ziemi i depcze marzenia
lapie mnie za wlosy i rzuca o sciane
obojetnosci
miazdzac wszelkie wyobrazenie o dobroci
gatunku ludzkiego
nie pozwala ukoic pragnienia normalnosci
zabiera kazdy kes zwyczajnego szczescia
kruszy emocje
czy kiedys pozwoli mi odejs do krainy gdzie
wszystko bedzie w zasiegu mych rak?
spokoj radosc lzy
autor
kasiaxxx
Dodano: 2007-10-30 20:42:09
Ten wiersz przeczytano 474 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
niezmiernie sympatyczny utworek, choć muszę przyznać,
że odrobinę do perfekcji mu brakuje!