Czemu mówisz mi tak...?
Jestem troche smutny i życze wszystkim odwagi w sprawach miłosnych, a wiem że możliwe jest nauczenie się tego - trzeba chcieć.
Przepraszam że zabrałem Ci czas
przepraszam ale wierzyłem w nas
nie boli mnie męska duma moja
tylko taka znieczulica Twoja
czemu ranisz moje serce czyste
czemu się liczysz tylko z zyskiem
jaki daję Ci takie postępowanie
zapytaj Siebie - czy ja go ranie?
zrozum nie chodzi o głupi wiek
bo to najgłupsza jest rzecz
Dałaś mi i tak wiele radości
myślałem tedy nie o miłości
myślałem że Cie nie puszcze
i wszędzie za Tobą wyrusze
mimo że jestem mały okruszek
na świecie znajde Twą duszę
Nigdy mi nie mów w ten sposób
nie chce już znać nowych osób
zamykam swe serce na zawsze
i z przerażeniem na Ciebie patrze
Agnieszko ja Cie nigdy nie zostawie bo wiem, że w duchu myślisz inaczej niż mówisz mi ... .
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.