Czerwona sukienka
z cyklu: wiersze Wspólniczki od przestępstw piórem popełnianych
Nie będę już płakać,
choć łzy niechciane do oczu się cisną
a w sercu żal utajony wzbiera,
odszedłeś znów, nim świt zabłysnął,
nim ptak na niebie zaśpiewał.
Stoję na progu w czerwonej sukience
i postać Twą jeszcze widzę w oddali,
wrócisz, czy może nie ujrzę Cię więcej,
to nie zapłaczę,
nie będę się żalić.
(OLINA)
jeden z wykasowanych...nie pod głosowanie..i nie pod młotek... M.
Komentarze (4)
a jednak żal, że czerwona sukienka, nie była
wystarczająco cienka, żeby zobaczył jak serce jej
bije... dopóki żyje...
Pelen uczucia utwor,bardzo mi sie podoba,pozdrawiam
odszedł i nie wróci..bo faceci czasem tacy są
Ten wiersz jest piękny, pozdrowienia.