Człowiek egzystuje jak pory roku...
Człowieku jesteś jak pory roku
Które przemijają nim się obejrzysz
W wiośnie życia rodzisz się
I kiełkujesz powoli jako roślina
Twoje dzieciństwo przeplata
Zalążki jesieni i zimy które tkwią
Głęboko w tobie zakopane...
Jesteś może szczęśliwy i na pewno
Niewinny jak na piękny kwiat przystało
Potem nadejdzie gorące lato
W którym pragniesz wyszaleć się
I zrozumieć chcesz wszystko dookoła Cię
Jesteś szczęśliwy choć wiesz co to
smutek
Pochmurne niebo i ulewny deszcz...
Następnie nadejdzie barwna jesień
W której rozsiejesz już swe nasiona
Pokładziesz nadzieje w swoim potomstwie
Zrozumiesz może też lub przypomnisz
sobie
O nieuchronnie zbliżającej się mroźnej
zimie
W której przyjdzie ci odejść z tego
świata...
Zimą smutno człowiekowi kiedy patrzy
Na nagość i bezradność drzew...
On sam zapuścił już głęboko swe korzenie
I teraz również czeka jak one na
przebudzenie
Na nowym, innym i lepszym świecie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.