Człowieku puchu marny
Dziś, w duchu rekolekcyjnym - zapraszam :)
Panie - przebaczasz łobuzom i łotrom,
cierpliwie czekasz na powroty z drogi
pełnej wybojów i życiowych potknięć,
choć osąd ludzki jest najczęściej srogi…
Panie - niezłomny w boskiej łaskawości,
dajesz jej tyle, ile miłosierdzia
wyprosi człowiek w trwodze, upadłości,
choćby głęboko w grzechach swoich
siedział.
To niepojęte, boskie wybaczanie,
rodzi się w wielkiej, wzajemnej miłości
i marny człowiek przy Tobie - powstanie,
choćby był marność nad wszelkie
marności...
Komentarze (18)
Jeżeli ten Bóg istnieje to on mnie osądzi za to kim
byłem.Nie wierzę w żadnych księży ,spowiedz to wymysł
irlandzkich mnichów.Pozdrawiam
Wyczuwam optymizm :) Pozdrawiam serdecznie +++
Osobiście nie wierzę w boskie wybaczanie,
za grzechy kiedyś sądzeni będziemy,
ważniejsze czy z błędów wnioski są wyciągane,
więcej podobnych grzechów popełniać nie chcemy.
Fajny wiersz. Pozdrawiam. Miłego wieczoru :)