w cztery oczy
Gdybym zrozumiał mowę liści
może byłoby łatwiej
przekwitać
albo wiśni
przejmującą czerwień
która najpierw jest biała i czysta
czy radosną odwagę słonecznika
który niczym pijak
chwieje się i kiwa
albo rzeki niezmienność
wzdłuż odmiennych brzegów
gdybyś mi poznać pozwolił
byłbym bliski uśmiechu
autor
sylwan
Dodano: 2010-11-09 14:27:17
Ten wiersz przeczytano 514 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
szelest liści zrozumie ten kto nauczy sie rozmawiać z
cisza...wiśnie zaś nie z bieli a zieleni
dojrzewają....porównanie słonecznika do pijaka czy aby
odpowiednie.?.rzeka zaś zawsze będzie płynąc swoim
nurtem...całość ciekawie zapisana zatrzymuje..
:-) bardzo daleko do uśmiechu a może tylko o jedno
mgnienie
Wspaniały wiersz. Chyba najbardziej mi sie podoba z
dzisiejszych. Metafory bardzo dobrane. ++++++++++++
Tak, ten wiersz ma w sobie myśl i mądrość. Z
przyjemnością przeczytałam. Pozdrawiam
piękne metafory, jestem bliska uśmiechu :)
Znakomite porównania!!!__________+!
ooo ciekawe :) urzekające przenośnie ;) +
Czyli jak większość mężczyzn mam coś... ze
słonecznika... Pozdrawiam i plusik zostawiam:)