Cztery zwrotki roku
[wszystkim odpoczywającym od gwaru i tumultu]
tańczą w powietrzu śnieżne płateczki
bieląc cień lasów, pól każdy skrawek
blaskiem okryte miasta, wioseczki
śmieją się w słońcu pierwsze dzwoneczki
barwiąc ogrodów śliczną oprawę
pączki nieśmiałe, dziewcząt wianeczki
błyszczą owoce, śliwki, porzeczki
pieści je słońce płynąc nad sadem
deszczem wezbrane łąki, strumyczki
wirują z gracją brzozy listeczki
wdzięcznie spływając na mokrą trawę
złote karteczki, lśniące czapeczki
Komentarze (23)
Ładnie, melodyjnie, obrazowo :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Ładny przegląd roku.
Wiersz rozbudza wyobraźnię i wprowadza czytelnika w
dobry nastrój.
Pozdrawiam.
Marek
Przyroda zawsze pozytywnie inspiruje.
Pozdrawiam :)
Lubię wiersze o przyrodzie. Przeważnie takie piszę.
Twój tez mi sie podobał. Pozdrawiam.
Życie, jedna krótka chwila,
pory roku się zmieniają,
bez pytania wszystko mija,
listeczki z gracją spadają.
"Listeczki" ściągnięte z Twojego fajnego wiersza.
Pozdrawiam. Miłego dnia :)
...aleś przesłodził, jak dla mnie, za dużo tych
zdrobnień...
Lubię to...
Każda pora roku ma swój urok. Pięknie to pokazałeś w
wierszu:)
Pozdrawiam:*)