„Czwarte piętro”
w stylu hip-hop
Cztery ściany – brzmi, jak wyrok.
W oczach mam łzy i nie mogę się
pozbierać.
Nie chcę już na ciebie patrzeć!
Niech nadzieja dla mnie zgaśnie!
To przez ciebie - ten stan upośledzenia!
Boże chroń mnie, od powtórki z kwietnia.
Słyszę nieraz, przestań zerkać na te
zdjęcia!
Dzisiaj sięgam, po butelkę oczyszczenia.
Garść tabletek, to załatwi szybko
i nadzieję, na lepszą życia
rzeczywistość.
Chęć istnienia, której dawno u mnie nie
ma.
Patrzeć na przód, przez różowe okulary.
Mieć możliwość ingerencji w swój los
marny.
Koniec z blond, twoimi włosami!
Zero nocy, tych nieprzespanych!
Nigdy więcej spojrzeń urwanych!
Choć raz proszę, nie krzyżujecie mi
planu!
Komentarze (21)
Zgadzam się ze Smutną, że sposobów ucieczki jest
wiele, ale to nie ma sensu, ponieważ siłę pokazujemy,
trwając.
Pozdrawiam Cię serdecznie, powodzenia.
Jeśli czujesz że coś w tobie umiera, wyrzuć to i
zróbcie miejsce na nowe...:)
Sposobów ucieczki jest wiele..
Czy nie prowadzą jednak donikąd? Trudniejszym, jest
obudzenie nadziei w sobie, lecz warto.
Kazdy jest kowalem swojego losu/ zycia/
pozdrawiam:)
planu ci nikt nie skrzyżuje
jak nie skrzyżujesz go sobie sam
czwarte piętro wysokością jest
jak też myśli głupie w modzie nie są zwłaszcza różowe
okulary w:)
Bardzo długo kazałeś na siebie czekać - zaskakujesz,
jak zawzze ;)