Czy tej wiosny
Usłyszymy nasze bicie serca.
Nie przesłoni nam pandemia sensu życia.
Wspiąwszy myślą ponad smutku padół,
odnajdziemy za woalem cel ukryty.
Obudzimy w sobie siły wzrostu.
Tam gdzie dobrowróżbne znaki będą
niosły,
nie bez lęku, ale i z odwagą,
po horyzont, pokroczymy choćby boso.
Wypuścimy w przestrzeń słowne kwiecia.
Własnych ścieżek w nich skryjemy dawne
zwoje.
I nieważne stanie się minione;
to co w przodzie zacznie liczyć moje,
twoje.
Czy też nam przeważyć przyjdzie ziemię
przodków działań, tkwiących jako sól
potężna.
Ona będzie drogi wyznacznikiem,
niezbłądzeniem, przed złem swoistym orężem.
(?)
Komentarze (24)
I życzę tego, byś słyszała to bicie serca głośno,
wyraźnie i słodko.
Pozdrawiam ciepło :)
Rozalio kochana, pięknie piszesz zastanawiając się,
czy nam się uda, czy będzie lepiej...bardzo aktualny
temat, Boże mój żeby to się wreszcie zmieniło - Tobie
i nam wszystkim życzę :)
Zobaczymy, Rozalio.
We mnie, jako umiarkowanym pesymiście ;-) tli się
jakiś płomyk nadziei, ale ledwo, ledwo... :-)
Twój wiersz bardzo mi się podoba :-) Pozdrawiam
serdecznie :-) Bartek
Wiosna przynosi zawsze nadzieję, rozbudza do
działania, więc wierzę, że przyniesie to, co
najlepsze.
Pozdrawiam serdecznie :)
Pożyjemy, zobaczymy :) Chcę wierzyć, że tak właśnie
będzie :) pozdrawiam Rozalio :)
Staram się wierzyć, że w końcu w sercach będzie też
wiosna radosna. Udanego i miłego dnia:)
Czas pokaże co tej wiosny się wydarzy. Ciekawa
refleksja.
Pozdrawiam serdecznie
przeczytałam z podziwem i nadzieją, że tak będzie,
pozdrawiam serdecznie
:)
Nie wiem.
Chciałabym wierzyć że tak.
Że jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie
normalnie'.
Ale nie wiem.
Piękny jest ten wiersz.