Czy to przypadek
Opowiem dziś wam,
dziwny przypadek.
Głos mojej żony przerywa ciszę.
Kiedyś mnie ślubna wołała Tadek,
teraz Człowieku o zgrozo słyszę.
Wiem, że rozumną,
jestem istotą.
A człowieczeństwo bywa też cnotą.
Jednak wolałem, choć nie narzekam,
w Tadku dostrzegać bardziej Człowieka.
O co tu chodzi,
przejęzyczenie.
A także nowej taktyki plany.
Odniosłem jednak dziwne wrażenie,
że zwrot Człowieku był niewskazany.
Nie śmiałem pytać,
nawet ukradkiem.
Kiedyś zrozumie swój nietakt żona.
Przypomni sobie, że jestem Tadkiem,
i zniknie forma odczłowieczona.
Komentarze (6)
Trochę się zgadzam z przekazem, a reszta to uśmiech
dla Autora wesołego wiersza.
Pozdrawiam serdecznie.
I Ty Jovisko też...no nie...
Człowieku nie rób scen :))
Pozdrawiam :))
Ważne jest, żeby kochała i o męża dbała a kochający
mąż niech jej lapsusy będzie łaskaw z dobrego serca
wybaczyć :)+
No właśnie i ty Warsie też...człowieku...
Człowieku, opamiętaj się, nie pisz tyle!