Czy żałuję?
Nie, nie załuję,przeciwnie bardzo Ci
dziękuję mój kochany...
Że nie dałeś mi miły błękitnookich
snów...nie, nie żałuję...
Że nie znałam od Ciebie klejnotów i
koronkowych słów...nie, nie żałuję...
Że nie nauczyłeś mnie,jak szczęście kraść
spod lady,
Że nie nauczyłeś mnie życiowej
maskarady.
Pieszczot tych umęczonych z Tobą dni...nie
żal mi, nie żal mi...
Że nie dałeś mi szczęścia,pierścionka,ani
psa...nie, nie załuję...
Że mi odejść pozwoliłeś ot tak...i nie
walczyłeś nawet dnia...nie,nie załuję...
Że nie dzwonisz po nocach"Kochanie tak to
ja"...nie, nie żałuję.
Że nie dałeś mi posady Twojej zwykłej
lalki,
i,że nie noszę Twojej szarej marynarki.
Że patrzysz na mnie jak teatralny widz...to
nic,to nic...
Nie,nie żałuję.Przeciwnie,bardzo Ci
dziękuję kochany...że jesteś moim królem
karo,że jesteś zbrodnią mą i karą...
Nie żałuję...
Że nie załatwisz mi urlopu od pogardy wobec
Ciebie.
I,że nie zwrócisz mi uśmiechu jak
kokardy.
Pieszczot umęczonych z Tobą dni...nie żal
mi.
Nie żałuję,przeciwnie,bardzo Ci dziękuję,za
jakiś czwartek, jakiś piątek, jaki
wtorek...
I za nadziei cały worek,oraz martwych
marzeń tonę.
Nie, nie załuję.Przeciwnie bardzo Ci
dziękuję mój miły...za miłość,która była
piekłem mym i rajem....
Nie, nie żałuję...żałuję....
Komentarze (1)
bardzo mi się podoba....ale oryginał w wykonaniu Edyty
Gepert ;))